20 listopada 2018 r zostałem pogryziony! – poranny ziąb niczym wściekły pies pokąsał mi dłonie! Idzie, idzie zima zła, u hu ha! Pstrągi już tuż, tuż, ha! – pomyślałem, chuchnąłem w łapki i schowałem je do kieszeni. Czas już przygotować się do sezonu … czas już na zimowe pstrągi… czyli kolejny tekst powstały w ramach…
Krew, pot, łzy i kropki. Wyprawa na pstrągi.
Byłem przekonany, że nie złowię nic, za to odbędę miłą wędrówkę w pięknej scenerii – prognozowałem tak z pogody: „lampa” na niebie i lekko spadające ciśnienie nawiedziły Warmię. Głos nadziei: „złów cokolwiek, a będzie dobrze” – określił jednak mój plan minimum, ale to Pasłęka postawiła warunki jego wykonania: oddaj mi krew, pot i łzy, a…