Łowić duże klenie w małej rzece nie jest łatwo, szczególnie przy bardzo niskim poziomie wody. Nie jest to jednak niemożliwe! Oto sześć zasad, dzięki którym sztuka ta Ci się uda.
Zasada nr 1: Utrzymaj dystans.
Używasz lekkich przynęt, którymi nie rzucasz daleko, a wędkując schodzisz w dół rzeki. Dystans między Tobą a potencjalnym stanowiskiem ryby jest za każdym razem niewielki. Jesteś więc dla klenia, ustawionego głową w Twoją stronę, doskonale widoczny. Twoim pierwszym zadaniem jest więc maksymalnie dystans ten wydłużyć. Jak to zrobić?
Na wędkowanie wytypuj odcinki rzeki, na których wiatr będzie wiał Ci w plecy (sprawdź kierunek i siłę wiatru w pogodzie). Następnie już na miejscu, obierz brzeg, którym będziesz wędrował, kierując się tymi samymi kryteriami. Umożliwi Ci to wykonywanie maksymalnie dalekich rzutów.
Pamiętaj: wiatr w plecy ułatwia zarzucanie, wiatr w twarz utrudnia.
Zasada nr 2: ukryj się!
Wykonujesz długie rzuty, bo docelowo szukasz ryb daleko od siebie, ale przynętę ściągasz przecież aż pod swoje nogi. Branie może nastąpić wszędzie, również tuż obok ciebie!
Szansę na nie masz, ale tylko jeżeli czający się tuż tuż kleń Cię nie zauważy. Bo duże klenie żerują tylko kiedy czują się całkowicie bezpiecznie, a Ty niestety nie kojarzysz im się z niczym dobrym. Twoim drugim zadaniem jest więc sprawić, by klenie Cię nie widziały.
Na obrane przez Ciebie miejsca podchodź ostrożnie. Wędkuj z kolan i nie wychylaj się nad lustro wody. Korzystaj z osłony jaką daje nadbrzeżna roślinność. Nawet wędki staraj się nazbyt nie eksponować.
Zasada nr 3: Wędkuj tam gdzie duże klenie żerują.
Wiesz już, że ryby żerują tylko jeśli czują się bezpiecznie, ale czy wiesz że podczas letniej niżowki najbezpieczniejszymi miejscami w rzece są dla nich miejsca najgłębsze, położone w pobliżu pasa przybrzeżnej roślinności (która też stanowi dla nich doskonale schronienie)? Burty na prostkach i zewnętrzne zakręty rzeki, a także rynny (kliknij tu i sprawdź gdzie szukać kleni w rzece). Tak więc kolejnym Twoim zadaniem jest skupić się na obławianiu tych właśnie miejsc.
Im dłużej przynęta będzie znajdowała się w zasięgu wzroku ryb żerujących, tym większa szansa na branie. Prowadź więc ją nie w poprzek, ale wzdłuż rynien, burt i zakrętów, tak aby 90- 100% czasu spędzała właśnie tu. Dlaczego wzdłuż ? Bo te miejsca zajmują zaledwie niewielki procent szerokości rzeki, a więc łowienie w poprzek jest w tej sytuacji o wiele mniej efektywne. Naprawdę nie warto marnować czasu na wędkowanie w miejscach najpłytszych, bo tam nie ma ryb żerujących czyli takich, które masz szansę złapać!
Zasada nr 4: Eksperymentuj z przynętami
Pamiętaj: wielki kleń patrzy! W niskiej wodzie przyjrzy się wszystkiemu co chce zjeść nim to coś zaatakuje. Jego podejrzliwość może wzbudzić jakikolwiek detal Twojej przynęty i tak naprawdę nigdy nie będziesz wiedział jaki. Co więc możesz zrobić ? Twoim zadaniem – zadaniem nr 4 – jest tak długo zmieniać przynęty, aż trafisz w gusta ryby (zobacz mój film, w którym pokazuję moje skuteczne przynęty kleniowe).
Zmieniaj je nieustannie. Obławiaj nimi każde kolejne miejsce, aż zaliczysz pierwsze branie. Od tej chwili używaj głównie tej właśnie przynęty, którą ryba się zainteresowała, bo ona prawdopodobnie najwierniej imituje pokarm, na którym klenie aktualnie żerują.
W małej wodzie kolorystyka przynęty ma naprawdę ogromne znaczenie!
Zasada nr 5: zajdź rybę od ogona
Robisz to wszystko, a klenie wciąż nie biorą. Być może dlatego, że i tak doskonale Cię widzą. To możliwe, bo choć stoją w miejscach najgłębszych, to jednak w płytkich. W końcu jest letnia niżowka i poziom wody w całej rzece jest niski. Sama woda często krystalicznie czysta. Tak więc ryby zawsze i wszędzie mają doskonałe warunki do obserwacji. Co więcej możesz jeszcze zrobić ? Ostatnia deska ratunku: Twoim zadaniem jest zmienić kierunek marszu.
Zacznij iść w górę rzeki. Zachodź ryby od ogona. Kiedy woda jest bardzo niska, a stopień zarośnięcia rzeki niewielki, taki system daje nieraz dobre wyniki. Czemu ? Bo kleń praktycznie nie ma szans, aby Cię zobaczyć. W takiej sytuacji próbuj łowić streamerami, które prowadzone z prądem imitują niesione przez nurt robaczki.
I zasada ostatnia.
Idź nad rzekę! Nie słuchaj, tych którzy twierdzą, iż duże klenie są na tyle płochliwe, że nie złowisz ich w małej rzece podczas letniej nizowki. To naprawdę nie jest takie trudne! Tak więc…dużej ryby ! ?
2 komentarze
Kulki
15 czerwca 2020 at 00:07Dzięki za przydatne informacje 🙂 Spróbuję je wykorzystać przy najbliższej okazji.
dawid@zwedkowani.pl
15 czerwca 2020 at 17:01Cieszę się, że się przydało. Dużej ryby życzę!?