Niby wszyscy po to samo: po emocje, piękne widoki (bo zimowa rzeka to doznanie ascetyczne!), po ryby. Idziemy razem, na “urrrra!” w styczniu, każdy jednak inaczej: jedni w górę, drudzy (z tego co widzę i słyszę to chyba większość) w dół rzeki. Kto dojdzie dalej w wyścigu o zimowe pstrągi?
Przynęta na pstrąga, ale nie wobler pstrągowy – Flyer Big Bait!
Moją przygodę z Pasłęka, a i z pstrągami w ogóle, rozpocząłem wraz z tą przynętą. Dobry wobler pstrągowy! – oceniłem ją po jakimś czasie. Dała mi pierwsze w życiu kropkowane rybki. Dawała i wciąż daje kolejne.